
or dachowania, czy szkolenie bhp, to zawsze jakaś forma dokształcania. Znawcy przedmiotu twierdzą, że dobre szkolenie daje więcej niż czasami wielodniowy kurs. Coś w tym na pewno jest. Nawiasem mówiąc, gros osób dzięki szkoleniom własnie zdołało zmienić profesję i tym samym zaczęło lepiej zarabiać. Świat idzie naprzód, a człowiek musi nadążać za licznymi zmianami, bo w przeciwnym wypadku pozostanie w tyle. Wszak kto nie idzie naprzód, ten się cofa. W obecnej dobie jest tak, że coraz częściej liczą się nasze umiejętności, a nie dyplom. I bardzo dobrze, bo wartość pracownika sprawdza się tak naprawdę w jego działaniu.
A gdzie w ogóle szukać interesujących nas szkoleń? O, nie ma z tym najmniejszego problemu, bo na naszym rynku funkcjonuje stosunkowo wiele firm, które zajmują się organizacją szkoleń w różnych obszarach. Wystarczy tylko baczniej rozejrzeć się w swoim najbliższym otoczeniu, a niewykluczone, że taki podmiot mamy dosłownie na sąsiedniej ulicy. Gdyby jednak poszukiwania w realu nie przyniosły pożądanych rezultatów, zawsze można poszukać w internecie. W sieci bowiem mamy już chyba wszystko.
Takie szkolenie powinno być w każdej
Na kursie prawa jazdy, mamy zarówno lekcje teoretyczne, jak i lekcje praktyczne. Na teorii, uczymy się znaków, zasad bezpieczeństwa, pierwszej pomocy czy etyki jazdy. Natomiast na praktyce, wsiadamy za wymarzoną kierownice, i razem z instruktorem przemierzamy miasto. W obu jednak przypadkach uczymy się bezpieczeństwa i bhp. Podstawą jest zapinanie pasów bezpieczeństwa, stosowanie się do ograniczeń prędkości czy jazda zgodnie z przepisami. Jednak, cały czas na drogach zdarzają się straszne wypadki podczas których, auta dachują. Mówi się że dachowanie zdarza się dwa razy w życiu, pierwszy i ostatni. Żeby zapobiec takim wydarzeniom, powinno się kierowców bardziej uświadamiać. Dobrym pomysłem jest prowadzenie dodatkowych szkoleń. Szkolenia te, nie powinny się ograniczać tylko do teorii. Czym jest dachowanie i czym grozi, każdy wie. Wszyscy kursanci powinni mieć wykupiony symulator dachowania, a raczej wejściówkę upoważniającą do korzystania z niego. Gdy młody kierowca raz wejdzie do takiej maszyny, i w stu procentach bezpieczny przeżyje dachowanie w symulatorze jestem pewna że od tamtej pory będzie jeździł o wiele bezpieczniej. Wisi się w takim symulatorze parę chwil głową na dół. i przeżywa się chwile takie jak podczas prawdziwego dachowania. Takie szkolenie powinno być w każdej szkole jazdy.
Wypadek w wyobraźni
Wielu młodych kierowców zbyt lekceważąco podchodzi do prowadzenia pojazdu. Mimo przebytego szkolenia i wiedzy o konsekwencjach, świeżo upieczeni kierowcy wsiadają pewnie za kierownicę i czują się jakby jeździli od zawsze. Dopiero w momencie zdarzenia losowego, takiego jak wypadek czy kolizja, zauważają swoje błędy w postępowaniu. Przecież można było zwolnić wcześniej, nie trzeba było wyjeżdżać na przeciwległy pas w zakręcie czy wsiadać na miejsce kierowcy na dzień po suto zakrapianej imprezie.
Jak jednak zapobiec niebezpiecznej sytuacji wcześniej, a nie w momencie, kiedy jej skutki są już nieodwracalne? Czy przestrzeganie przepisów bhp w samochodzie musi dojść do skutku, kiedy jesteśmy już poszkodowani? Niekoniecznie. Z pomocą w przyswajaniu młodym kierowcom tego, co dzieje się podczas wypadku przychodzi nam symulator dachowania.
Ta niepozorna nazwa skrywa za sobą realną sytuacje, w jakiej znajdują się pasażerowie i kierowca podczas wypadku. Uczestnicy wsiadają do pojazdu, który dzięki specjalnej maszynie, obraca się pokazując nam jak zachowują się nasze ciała podczas wypadku, a także jaką trajektorię lotu przyjmują przedmioty pozostawione "luzem" w pojeździe. W takiej sytuacji, kiedy mamy do czynienia z zachowaniem, nawet zwykła butelka wody może stanowić dla nas śmiertelne zagrożenie.
Podsumowując. Każdy kierowca powinien choć raz przekonać się, czym jest symulator dachowania, aby zachować pokorę za kierownicą i uchronić nie tylko siebie, ale także innych uczestników ruchu drogowego.